NOCLEGI
ROZKŁADY
Thomas Cook upadł i pozostawił 600 tys. pasażerów. Jak ubiegać się o rekompensaty?
Jakie kroki powinni podjąć pasażerowie w przypadku upadłości linii lotniczych? Ze względu na poniedziałkowe bankructwo brytyjskich linii Thomas Cook to pytanie jest wyjątkowo aktualne, zwłaszcza dla 600 tys. klientów tego przewoźnika, przebywających aktualnie na wakacjach. GIVT przygotował poradnik w którym udziela odpowiedzi na pytania dotyczące praw pasażerów i sposobu w jaki mogą ich dochodzić po odwołaniu wykupionego lotu ze względu na upadłość linii lotniczych.
REKLAMA
GIVT: gdyby nie upadłość linii Thomas Cook, pasażerom przysługiwałoby w sumie 296,400,000 € odszkodowania za odwołane loty tego przewoźnika.
Największa brytyjska linia czarterowa Thomas Cook, działająca na rynku od 1999 roku, jeszcze w sierpniu operowała jak dobrze naoliwiona maszyna i wykonała prawie 4,000 lotów. Dziś, niecały miesiąc później, ta sama linia odwołała wszystkie swoje loty i ze skutkiem natychmiastowym ogłosiła upadłość. Czy dochodzenie swoich roszczeń na podstawie rozporządzenia (WE) 261/2004 jest w tej sytuacji możliwe?
Główną bazą linii Thomas Cook był port lotniczy w Manchesterze. Skupiała się ona na obsłudze połączeń między Wyspami Brytyjskimi a popularnymi regionami turystycznymi, zwłaszcza w Hiszpanii, Grecji, Turcji, Egipcie oraz na Kubie. Jej bankructwo oznacza zatem niewiele więcej, jak odwołanie lotów na ponad 200 trasach. W chwili obecnej liczba pasażerów sięgnęła około 600,000 (w tym 150,000 Brytyjczyków). Średnia łączna kwota, jaka przysługiwałaby pasażerom z tytułu rozporządzenia (WE) 261/2004 to 296,400,000 €.
Nie zapomnijmy również dodać, że w związku z ogłoszeniem tej upadłości, szwedzkie biuro podróży Ving połączone kapitałowo z Thomas Cook odwołało z tego tytułu także swoje loty (dotyczy to aż 19,000 pasażerów). Ving poinformowało jednak, że zwróci swoim klientom wszystkie pieniądze, dzięki temu, że usługi przez nie sprzedawane są objęte szwedzkim funduszem gwarancyjnym.
Czy w przypadku upadłości linii lotniczej wyegzekwowanie odszkodowania jest możliwe?
Odpowiada Elżbieta Tyszka, Główny Prawnik w GIVT: „W toku postępowania upadłościowego likwidator spółki powinien przygotować listę wymagalnych wierzytelności tj. wynikających między innymi ze zgłoszonych przez pasażerów reklamacji w związku z naruszeniem umowy przewozu lotniczego lub umowy o organizację imprezy turystycznej. Co do zasady wszystie wierzytelności objęte ww. listą powinny podlegać zaspokojeniu w kolejności wynikającej z przepisów prawa. Zazwyczaj w pierwszej kolejności zaspokojane są zobowiązania podatkowe i inne zobowiązania publicznoprawne. Lista zobowiązań może być niestety tak długa, że majątek upadającej spółki zostanie wyczerpany zanim dojdzie do zaspokojenia indywidualnych roszczeń pasażerów. W związku z tym pasażer powinien sprawdzić, czy jego podróż nie była np. objęta ubezpieczeniem dobrowolnym, w ramach którego towarzystwo ubezpieczeniowe pokryje powstała stratę. Jest to oczywiście zależne od warunków zawartej umowy ubezpieczenia.”
Dlaczego tak nagle i bez ostrzeżenia? Thomas Cook borykał się z problemami finansowymi już jakiś czas. Przyczyną upadłości tej linii jest jej olbrzymie zadłużenie. Dopiero w piątek, 20 września, mogliśmy przeczytać informację, że w trybie pilnym ubiega się o pomoc w kwocie 200 milionów funtów od udziałowców i kredytobiorców, aby uniknąć tego, co wydarzyło się dnia 23 września – bankructwa. Konsekwencją tego jest pozostawienie grubo ponad pół miliona pasażerów bez opcji alternatywnych. Tim Johnson, przedstawiciel Urzędu do spraw Lotnictwa Cywilnego w Wielkiej Brytanii, komentuje, że Brytyjscy turyści, którzy pozostali za granicami swojego państwa, zostaną przetransportowani do rodzimego kraju najszybciej jak to możliwe. Co jednak z resztą pasażerów?
Gdyby była taka możliwość, ten paraliż mogłaby zrekompensować wypłata odszkodowania, ale jest to poza zasięgiem. W świetle prawa, linia Thomas Cook stała się niewypłacalna, tym samym ściąganie z niej wierzytelności jest utrudnione, bo lista wierzytelności przekracza majątek spółki.
Mamy nadzieję, że Ci, którzy utknęli poza granicami swojego kraju i bardzo chcą do niego wrócić, wrócą bezpiecznie i bez kolejnych niespodzianek, a także życzymy pozytywnego obrotu tych zdarzeń tym, którzy w pasach startowych gotowi byli rozpocząć swój wymarzony i długo wyczekiwany urlop.
Największa brytyjska linia czarterowa Thomas Cook, działająca na rynku od 1999 roku, jeszcze w sierpniu operowała jak dobrze naoliwiona maszyna i wykonała prawie 4,000 lotów. Dziś, niecały miesiąc później, ta sama linia odwołała wszystkie swoje loty i ze skutkiem natychmiastowym ogłosiła upadłość. Czy dochodzenie swoich roszczeń na podstawie rozporządzenia (WE) 261/2004 jest w tej sytuacji możliwe?
Główną bazą linii Thomas Cook był port lotniczy w Manchesterze. Skupiała się ona na obsłudze połączeń między Wyspami Brytyjskimi a popularnymi regionami turystycznymi, zwłaszcza w Hiszpanii, Grecji, Turcji, Egipcie oraz na Kubie. Jej bankructwo oznacza zatem niewiele więcej, jak odwołanie lotów na ponad 200 trasach. W chwili obecnej liczba pasażerów sięgnęła około 600,000 (w tym 150,000 Brytyjczyków). Średnia łączna kwota, jaka przysługiwałaby pasażerom z tytułu rozporządzenia (WE) 261/2004 to 296,400,000 €.
Nie zapomnijmy również dodać, że w związku z ogłoszeniem tej upadłości, szwedzkie biuro podróży Ving połączone kapitałowo z Thomas Cook odwołało z tego tytułu także swoje loty (dotyczy to aż 19,000 pasażerów). Ving poinformowało jednak, że zwróci swoim klientom wszystkie pieniądze, dzięki temu, że usługi przez nie sprzedawane są objęte szwedzkim funduszem gwarancyjnym.
Czy w przypadku upadłości linii lotniczej wyegzekwowanie odszkodowania jest możliwe?
Odpowiada Elżbieta Tyszka, Główny Prawnik w GIVT: „W toku postępowania upadłościowego likwidator spółki powinien przygotować listę wymagalnych wierzytelności tj. wynikających między innymi ze zgłoszonych przez pasażerów reklamacji w związku z naruszeniem umowy przewozu lotniczego lub umowy o organizację imprezy turystycznej. Co do zasady wszystie wierzytelności objęte ww. listą powinny podlegać zaspokojeniu w kolejności wynikającej z przepisów prawa. Zazwyczaj w pierwszej kolejności zaspokojane są zobowiązania podatkowe i inne zobowiązania publicznoprawne. Lista zobowiązań może być niestety tak długa, że majątek upadającej spółki zostanie wyczerpany zanim dojdzie do zaspokojenia indywidualnych roszczeń pasażerów. W związku z tym pasażer powinien sprawdzić, czy jego podróż nie była np. objęta ubezpieczeniem dobrowolnym, w ramach którego towarzystwo ubezpieczeniowe pokryje powstała stratę. Jest to oczywiście zależne od warunków zawartej umowy ubezpieczenia.”
Dlaczego tak nagle i bez ostrzeżenia? Thomas Cook borykał się z problemami finansowymi już jakiś czas. Przyczyną upadłości tej linii jest jej olbrzymie zadłużenie. Dopiero w piątek, 20 września, mogliśmy przeczytać informację, że w trybie pilnym ubiega się o pomoc w kwocie 200 milionów funtów od udziałowców i kredytobiorców, aby uniknąć tego, co wydarzyło się dnia 23 września – bankructwa. Konsekwencją tego jest pozostawienie grubo ponad pół miliona pasażerów bez opcji alternatywnych. Tim Johnson, przedstawiciel Urzędu do spraw Lotnictwa Cywilnego w Wielkiej Brytanii, komentuje, że Brytyjscy turyści, którzy pozostali za granicami swojego państwa, zostaną przetransportowani do rodzimego kraju najszybciej jak to możliwe. Co jednak z resztą pasażerów?
Gdyby była taka możliwość, ten paraliż mogłaby zrekompensować wypłata odszkodowania, ale jest to poza zasięgiem. W świetle prawa, linia Thomas Cook stała się niewypłacalna, tym samym ściąganie z niej wierzytelności jest utrudnione, bo lista wierzytelności przekracza majątek spółki.
Mamy nadzieję, że Ci, którzy utknęli poza granicami swojego kraju i bardzo chcą do niego wrócić, wrócą bezpiecznie i bez kolejnych niespodzianek, a także życzymy pozytywnego obrotu tych zdarzeń tym, którzy w pasach startowych gotowi byli rozpocząć swój wymarzony i długo wyczekiwany urlop.
PRZECZYTAJ JESZCZE
