Epidemia koronawirusa a ubezpieczenia
Z uwagi na epidemię COVID-19, ruch turystyczny praktycznie zamarł, a w związku z tym – wiele osób zaraz po ogłoszeniu epidemii odwołało lub skróciło swoje wyjazdy domagając się m.in. zwrotu kosztów wyjazdu czy zaliczek na poczet planowanego wyjazdu. W wielu przypadkach ubezpieczyciele uwzględniali roszczenia klientów częściowo lub odmawiali wypłaty świadczeń bazując na umowach ubezpieczeniowych zawartych przed wystąpieniem epidemii, które w wielu przypadkach zawierały określony katalog wyłączeń, uwzględniający m.in. epidemię. Rzecznik Finansowy, do którego wpłynęło wiele zapytań w tej kwestii, scharakteryzował trzy kluczowe problemy wyjeżdżających.
W ramach działalności poradniczej eksperci Biura Rzecznika Finansowego podpowiadali konsumentom po pierwsze weryfikację, czy umowa ubezpieczenia przewidywała ochronę w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Jeżeli nie była ona przewidziana, a tak było w większości przypadków polis zakupionych jeszcze na początku tego roku, konsumenci mogli rozważyć wystąpienie do ubezpieczyciela, aby rozpatrzył roszczenie w wyjątkowy sposób, z uwagi na zaistniałą sytuację i kryzys epidemiologiczny.Pierwszą, podstawową sytuacją jest wyłączenie odpowiedzialności w towarzystwach ubezpieczeniowych z uwagi na epidemię. Oznacza to w praktyce, że z ubezpieczyciela zdjęty jest obowiązek pokrywania kosztów związanych z leczeniem, skutkami zakażenia oraz wypłacania świadczeń z tego tytułu – tłumaczy dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.
Warto zaznaczyć, że w sytuacji zagrożenia epidemią, niektórzy ubezpieczyciele zaczęli wręcz dodawać stan epidemii lub pandemii jako sytuację objętą ochroną ubezpieczeniową. Kluczową kwestią jest zatem uważna analiza Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, jakie planujemy zakupić.Doświadczenie pokazuje, że w niektórych przypadkach ubezpieczyciele, kierując się zasadami współżycia społecznego - pomimo, iż zdarzenie jest poza ochroną ubezpieczeniową - przyznają jednak świadczenie w drodze tzw. kulancji ubezpieczeniowej, czyli wyjątkowo - z uwagi na okoliczności sprawy i trudny stan w jakim się znaleźliśmy. Musimy jednak pamiętać, że nie jest to obowiązek firmy ubezpieczeniowej, dlatego zrozumienie sprawy powinno być obustronne – dodaje Rzecznik Finansowy.
Zwrot kosztów po rezygnacji z imprezy turystycznej
Kolejną kwestią poruszaną przez konsumentów jest problem z ubezpieczeniem rezygnacji z imprezy turystycznej. Ubezpieczenia w tym zakresie standardowo dotyczą przypadków losowych, w których ubezpieczony rezygnuje z wyjazdu, takich jak: choroba ubezpieczonego lub współubezpieczonego, śmierć bliskiego członka rodziny, utrata pracy, nieszczęśliwy wypadek czy utrata dokumentów uprawniających do wyjazdu. W odniesieniu do koronawirusa, problem zdiagnozowany przez Rzecznika Finansowego dotyczy głównie sytuacji, w której klient musiał zrezygnować z wyjazdu ze względu na objawy choroby i zaleconej przez lekarza w związku z tym kwarantanny. Problem tkwi w tym, że większość ubezpieczycieli uznaje te warunki wyłącznie w sytuacji hospitalizacji, a w przypadku COVID-19 większość zdiagnozowanych pacjentów nie wymagała pobytu w szpitalu, a jedynie odbycia kwarantanny w odosobnieniu, nawet we własnym domu. W takich przypadkach Rzecznik Finansowy sugerował osobom ubezpieczonym, aby złożyły reklamację ze wskazaniem objawów oraz powołaniem się na panującą obecnie sytuację w szpitalach, które w uzasadnionych przypadkach odmawiały hospitalizacji i kierowały zakażonych na kwarantannę domową.
Zwrot składki za niewykorzystane ubezpieczenie turystyczne
Trzecią identyfikowaną przez nas sytuacją w ramach działalności poradniczej jest kwestia zwrotu składki za zawarte, a niewykorzystane ubezpieczenie turystyczne. Pojawiają się bowiem sytuacje, gdy ubezpieczyciele odmawiają zwrotu składki za niewykorzystane ubezpieczenie na skutek obostrzeń związanych z pandemią – zaznacza dr hab. Mariusz Golecki. - W takich sytuacjach, jako podstawę do odzyskania składki przywołujemy art. 806 § 1 kodeksu cywilnego zgodnie z którym umowa ubezpieczenia jest nieważna, jeżeli zajście przewidzianego w umowie wypadku nie jest możliwe.
Wskazujemy, iż na tej podstawie można próbować dochodzić zwrotu całości składki z tytułu ubezpieczenia kosztów rezygnacji.
Problemy związane z ubezpieczycielami turystycznymi, jakie przyniósł koronawirus, wpłynęły na późniejszą konstrukcję umów ubezpieczeniowych. Ubezpieczyciele zaczęli dostosowywać ich zakres oraz warunku umów do panującej sytuacji. Z opinią Rzecznika Finansowego na temat warunków ubezpieczenia turystycznego, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę planując wyjazd w czasie nadal obecnego zagrożenia epidemicznego, można się zapoznać w tym miejscu.